REKLAMA
Data dodania: 07.03.2024
Jest nowy z-ca dyrektora szpitala
Wreszcie kompromis. Oddział ortopedyczny i poradnia wznowią przyjmowanie pacjentów
Odział Chirurgii Ortopedyczno-Urazowy nie zawiesza działalności. Czy to już koniec potyczek na linii:-dyrektor szpitala-lekarze ortopedzi-starosta?
To okaże się w najbliższych dniach, jednak stan na dziś zadowoli pacjentów. Starosta Piski poinformował, że w wyniku prowadzonych rozmów, wczoraj, tj. 6 marca, doszło do porozumienia z lekarzami oddziału ortopedyczno - urazowego piskiego Szpitala.
W związku z powyższym, zarówno Oddział jak i przychodnia ortopedyczno- urazowa wznowią działalność. - informuje Starosta Piski Andrzej Nowicki - Niniejsze przekazano w dniu dzisiejszym do wiadomości Wojewody Warmińsko-Mazurskiego, który zgodnie z procedurą, uruchomi działanie obu jednostek w ciągu najbliższych trzech dni. Informuję ponadto, że na stanowisko dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Powiatowym w Piszu powołano doktora Krzysztofa Woźniaka. Wierzę, że wszelkie utrudnienia wynikające z zawieszenia działalności obu jednostek zostały trwale rozwiązane dla dobra społeczności naszego powiatu.
 
Opinie i komentarze

Komentarze (24)

Co za ludzie! Ciągle narzekacie, że jest źle w szpitalu od wielu, wielu lat. Czyżbyście nie wiedzieli, kto tu rządzi? A wybieracie ciągle tych samych ludzi do władz. Sami stworzyliście tę mafię, więc nie narzekajcie.

A Gurfinkiel nie był na zwolnieniu lekarskim? Wyłamał się? A pielegniareczki gdzie były? Pilnowały pustego oddziału i jeszcze miały za to zapłacone. Takie cyrki tylko w piskim szpitalu.

Czytam i nie mogę uwierzyć,jak łatwo zniszczyć człowieka, który próbuje coś zmienić! 5 osób urządza demonstrację w imieniu 60 tys.mieszkańców powiatu i spełnia się błyskawicznie ich życzenia!To daje do myślenia!

I znów komentarz Xxx. Tym razem pisze: "Młodzi nie przyjdą". No to odpowiem - mloda eiekiem już była i co? Czy ns Ortopefii nadal przyjmuje Doktor Gurfinkiel? Zdaje się, że przed Starostwem, w obecności Starosty powiedział, że na zarobki nie narzeka.

Wróci wróci… do końca roku. W Piszu jak w kinie- wszystko możliwe. Ktoś temu po tym cyrku zaprzeczy??? Serio?

Niektórzy przesadzają z krytyką lekarzy. Gdyby nie Pan Dąbrowski przyjmował w poradni, to zapewne jeździlibyśmy do Kolna. Gdyby nie Pani Tańcula, także byśmy jeździli do Kolna. Niech leczą jak najdłużej i trzeba się modlić, żeby pozostali. Młodzi nie przyjdą.

Leczą, człowieku oni wypisują co najwyżej recepty. Profesjonalnej diagnostyki to próżno u nich szukać. Owa pani tak się rozhasała w Piskim szpitalu, ze nie długo byłaby jak człowiek orkiestra od wszystkiego i do niczego. I ta jej empatia, podejście do pacjenta wręcz nie do opisania. A doktor Dąbrowski, no cóż sam przytłoczony swoimi problemami zapomina że ma przed sobą pacjenta, z dolegliwościami i jak jego nie boli to nikogo nie boli. Bez diagnostyki, recepta i heja. Tak to wygląda w Piskim Szpitalu i przychodni- same wróżki i wróżbici, diagnozują z fusów wypitej kawy lub coś tam coś tam....

Kolno umiało zorganizować Ochronę zdrowia tak, że mają wszystkich specjalistów. Sama jestem umówiona w Kolnie. Mam dość niestabilności i szantażu tutejszych ortopedów. Powinni być rozliczeni za te "lewe" zwolnienia. Zarabiają niewspółmiernie dużo do wkładu pracy i kultury obsługi pacjenta.

Wszyscy lekarze z ortopedii do wymiany. Starzy, nieprzyjemni i do niczego, tylko by zakładali gipsy jak za czasach kamienia łupanego. Nie potrafią się czegoś nowego nauczyć i wprowadzić w życie. Lipa.

Odkąd w Piszu powstał 30 lat temu układ rozwój się zatrzymał. Pracować mieli tylko mierni, bierni ale wierni. Wszystkich innych zaszczuto i nękaniami ich albo rodziny do wyjazdu z Pisza zmuszono. Metody iście Putinowskie. Kolesie na polowaniach klepali się po barach i ustalali co i jak. Przecież te lekarzyny w innych szpitalach sobie nie poradzą. Nie będą zaczynali dnia od kroplówek. Powinno się wygasić oddział, pozyskać nowych lekarzy i dopiero otworzyć . Oddziału neurologicznego też nie mamy a ludzie udary, wylewy i krwiaki mózgu mają. Czyli oddział ortopedyczny mógłby przejść poważną reorganizację a nie plasterek na otwarte złamanie.

Taa…BOHATEROWIE wrócą ..Jakie to słodkie!….Grattulujemy klasy

Fajnie brać pieniądze za nic nie robienie,tak padło na sesji w lutym odnośnie szpitala ,lekarz operator który powinien stać przy stole zrobił jeden zabieg w miesiącu,można a przyszła KOBIETA i tu będzie "goniła "do pracy -po co jak można brać pieniądze jak to dr Pawel G powiedzial nie narzekamy na zarobki

Korytka co niektórym wyschły i jest ból dupy!

Sytuacja stara jak świat, jak również typowa dla naszego pięknego kraju - pojawia się ktoś, kto ma chęć i siłę zmienić coś w piskim szpitalu, który przez ostatnie dziesiąt lat działa na żenujacym poziomie. Osoba, która chce coś zmienić wprowadza nowe zasady, przez które „cierpią” lekarze, którzy zasiedzieli się na swoich stołkach przez ostatnie 20-30 lat i wygodnie im było przychodzić spóźnionym do pracy, olewać pacjentów (często z ogromnymi konsekwencjach dla zdrowia pacjentów) oraz w czasie pracy wychodzić sobie do domu, kiedy na oddziale nie było żadnego innego lekarza (!!!). Malutka garstka lekarzy wszczyna bunt, pociąga też sznureczkami w starostwie (bo jak to tak nie po znajomości!) i wszelka możliwość zmiany lub jakiegokolwiek progresu w szpitalu zostaje zablokowana. Ludzie dalej będą tam chorować i umierać przez niekompetencję i lenistwo garstki lekarzy. Nie wiem czy którykolwiek z Piszan uważa jeszcze, że starosta i dyrektor szpitala mają na celu nasze dobro. Jeśli tak to proponuję zdjąć klapki z oczu - starosta chce żeby jego kumplom pracującym w szpitalu dalej żyło się wygodnie na ciepłych posadkach, na których nie muszą nic robić i mogą przychodzić sobie do pracy 2 godziny po czasie, kiedy pacjenci będą sobie spokojnie umierać :) ŻENADA DO KWADRATU, najlepsze jest to, że dyrekcja i starostwo nie wiedzą o tym, że w całym Piszu wiadomo z którymi lekarzami konkretnie mają układziki i że całkiem łatwo jest prześledzić, który lekarz w owym szpitalu dużo napsuł i nie powinien pod żadnym pozorem tam pracować/wracać do pracy ;) Pozdrawiam

I wszystko w temacie.Sprawa zamieciona,ale czy załatwiona?Wróci z hukiem…,

Smiechu warte normalnie. Szczyt wszystkiego. Srowidowi ludobojcy jeszcze laske robia ze beda przyjmowac pacjentow ….

Wypowiedź dyrektora szpitala podczas nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu w dniu 5 lutego 2024 roku. Starostwo celowo blokuje do nagrania z tej sesji, pomimo, że na e-sesji powinno pojawić się niezwłocznie. Starosta zarzucił, że Pani Dyrektor ds lecznictwa rozwaliła szpital w ciągu 5 - 6 miesięcy, gdy tymczasem na sesji padły takie oto słowa:

— Pani dyrektor Drobińska honorowo podjęła decyzję o rezygnacji, jest to dla mnie wielki cios! — mówił wówczas Marek Skarzyński, dyrektor Szpitala Powiatowego w Piszu.

— Pani Anna pojawiła się w tym szpitalu pełna energii, werwy, pomysłów i nieszablonowych działań. Szpital ogromnie zyskał. Formalnie nie wpłynęła do mnie żadna skarga na doktor Drobińską. To, co zaszło, ma wymiar szantażu. Zażądano, by odeszła osoba. Zaraz mogą być kolejne żądania. W cywilizowanym świecie nie ma takich oczekiwań.

Jeśli chodzi o wybór dyrektor medycznego, to porażka. Przecież on nie zna się na zarządzaniu, całą robotę odwalała za niego p.naczelna,której broni jak lew. W dodatku zarzekał się, że nie chce być już w tym zmijowisku i nie będzie będzie kładł zdrowej głowy na chorą poduszkę. Obłuda.

Władze powiatu i szpitala- są to te same osoby od kilkunastu lat, a może i dłużej. Z postów wynika, że istnieje konflikt pomiędzy starostą, lekarzami i dyrektorem. Od tego są władze starostwa, aby konfliktu nie było. Skoro władze powiatu nie potrafią konfliktu rozwiązać, to powinni złożyć mandaty, które zdobyli dzięki wyborcom. Istnieje społeczna Rada Społeczna SPZOZ w Piszu. Jej przewodniczącym jest starosta, a członkami przedstawiciele rady powiatu i rad miejskich wchodzących w skład powiatu piskiego. Sami politycy, dlatego też należy zmienić te "najukochańsze twarzyczki" w nadchodzących wyborach. Czy przedstawiciele rady informowali społeczeństwo o kłopotach piskiego szpitala ? Obecnie się ukazali- na plakatach. Bezwstydnicy.

Kłopoty piskiego szpitala ,”magiczny”konflikt z dyrekcją ,to…niezgoda na próbę walki tejże dyrekcji z niesubordynacją,lenistwem ,agresją i uzależnieniami personelu !

Przymykanie oka przez pana dyrektora dosłownie na wszystko…

Może Wojewoda z NFZ kilka kontroli NIEZAPOWIEDZIANYCH zrobi na SOR, Ambulatorium, Ortopedia. Po takich cyrkach to aż się prosi by mieć to towarzystwo na oku. Mam nadzieję, ze piszanie mądrze podziękują przy wyborach, dla samej zasady jeżeli ktoś był w Radzie to na niego nie głosować. Wymienić ten szajs. Piszanie macie prawo Żądać by w waszym mieście żyło się dobrze wszystkim a nie tylko "elitom" co was okradli.

Ten Pisz to komedia. Zamykają. Za tydzień otwierają. A za 2 tygodnie znowu zamykają. Parodia

Ja otwieram bo zamykam.

Można powiedzieć,że najbardziej zrozumiałą i w efekcie skuteczną formą dyskusji są lewe zwolnienia i paraliż pracy szpitala.Nie idźcie tą drogą…

Czyli można to wszystko skwitować jednym zdaniem klasyka "żeby było tak jak było". W sumie, skoro PRL wrócił w kraju, to trudno żeby gdzie indziej dało się zrobić trochę porządku i rozbić zastane układy.

A tak na marginesie, to jakie to niby były prowadzone rozmowy i z kim, bo podobno wszyscy byli chorzy i na zwolnieniach. To jak to jest, negocjacje z chorymi były prowadzone, czy nagle wszyscy w cudowny sposób ozdrowieli. Tym tematem to powinny zająć się wlasciwe służby i sprawdzić te choroby.

Tego rodzaju sytuacja tylko potwierdza, że samorządy nie powinny być organami założycielskim dla szpitali i tego rodzaju placówki powinny być przekazane do wojewodów. Ukrociloby to lokalne układy i koterie - dla zdrowia pacjentów i samych szpitali. Nawet był taki projekt, ale teraz skoro w kraju wrócił PRL i to w swym najgorszym wydaniu, to nie ma na to szans. A szkoda.

Woźniak był na L4 i jak został dyrektorem to ozdrowiał od razu. Komedia…

No proszę, jak to władza działa ozdrowienczo na wszystkich. Rozumiem, że jednostka chorobowa był tzw. paraliż pracowniczy. A paraliż jak to paraliż, przychodzi nagle i nagle odchodzi. Zastanawiam się tylko, dlaczego lekarze zatrudniani są na umowy o pracę a nie na kontrakty. Odpadlyby zwolnienia, urlopy i tym podobne rzeczy i z pewnością jakość by się podniosła. W Warszawie i innych większych miastach zasada jest kontrakt i nie ma podobnych jaj. Nie ma wykonanych procedur to nie ma zapłaty i tyle.

Na kontraktach ale… one noszą znamiona umowy o pracę… straszniebto skonpliowane, i bez flaszki trudno rozebrać…

Woźniak jest na emeryturze i dawno nie pracuje na ortopedii.

Dogadali się żeby do wyborów nie było żadnych akcji obniżających poparcie. Po wyborach ukryte szambo wypłynie na powierzchnie.

Ktoś bardzo, ale to bardzo trafnie to ujął…

Właśnie, doszli do porozumienia Starosta i ortopedzi, brawo panie Starosto,klasa ,pamiętajcie wyborcy kto uratował ten szpital i komu dać swój głos bo jeszcze walczył L B

No i doszliśmy do punktu wyjścia, wrócił stary zastępca dyrektora d/s lecznictwa, wróciły stare praktyki czyli notoryczne spóźnianie się do pracy lekarzy oraz lekceważenie pacjentów i obowiązków służbowych. Wróciło wszystko co było złe, po prostu to co było, czyli wróciło stare. Panie Starosto Nowicki, Panie Dyrektorze Skarżyński czy nie przyszło wam do głowy, że któryś z Was powinien podać się do dymisji. Gdzie wasze poczucie odpowiedzialności i troska o pacjentów, gdzie wasz honor i poczucie wstydu.

Co do udostępnienia Sesji Rady Powiatu z 05 lutego 2024 roku to prezentuję zapis z ustay o dostępie publicznym: " Art 18.1 Posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów są jawne i dostępne." No to dlaczego posiedzenie z 05 lutego 2024 roku NIE jest dostępne? Może pan Starosta Nowicki wyjaśni?

LPan starosta Nowicki w każdej swojej wypowiedzi deklaruje, że nie wtrąca się w sprawy kadrowe szpitala, po czym to robi. Raz wymusił na dyrektorze rozstanie się z dyrektor Drobińską, co dyrektor na sesji skwitował słowem szantaż. Na schodach przed starostwem starosta skłamał przypisując tą wypowiedź dr Drobińskiej. Po raz drugi wymusił zatrudnienie byłego zastępcy dyrektora, po czym na facebooku, którego podobno nie ma odtrąbił sukces. Panie starosto do "petycji" dołączam więc kolejne pytania:

1. Kto tak naprawdę rządzi w szpitalu: pan czy dyrektor?

2. Dlaczego stojąc na schodach starostwa nawet raz nie wskazał pan na rzeczywistą przyczynę problemu: czyli notoryczne spóźnianie się lekarzy do pracy oraz wcześniejsze wychodzenie? Czy to oznacza że zalegalizował pan takie praktyki i teraz wszyscy pracownicy szpital będą mogli przychodzić bez konsekwencji o dowolnych godzinach? Czy zamiast zalegalizować takie praktyki nie powinien pan raczej zgłosić odpowiednim organom, że doszło do nadużyć finansowych polegających na bezprawnym pobraniu wynagrodzenia za pracę, która nie została wykonana?

3. Dlaczego obraził pan lekarkę z Ukrainy, mówiąc że nie wiedziała co podpisuje? Jaką opinię wystawił jej pan jako lekarzowi? Dal pan do zrozumienia, ze w piskim szpitalu pracują ludzie niedouczeni, którzy nie umieją czytać i właściwie interpretować pism?

4. Dlaczego znieważył pan kilkunastu lekarzy, mówiąc że pod pismem lekarskim podsiało się 6 lekarzy ze szpitala w Piszu, a reszty pan nie zna?

5. Co miał pan na myśli mówiąc o 5-6 osobach skupionych wokół dr Drobińskiej? Czy mają się już bać o swoją przyszłość?

6. Dlaczego sztucznie opóźnia się opublikowanie nagrania z sesji z dnia 5 lutego? Czyżby padło tam zbyt dużo oskarżeń, których nie da się obronić? Nagranie zgodnie z prawem ma być opublikowane niezwłocznie, a od sesji minął już ponad miesiąc.

7. Co zrobił pan z wiedzą, którą posiadł pan na sesji, odnośnie przyznania się przez niektórych lekarzy, że na zwolnienia poszli nie ze względu na stan chorobowy, lecz ze względu na solidarność z kolegami? Tym czasem wcześniej padły jakieś słowa o kodeksie etycznym, którego podobno trzeba przestrzegać?

W punkt.

Walki plemienne trwają w najlepsze. Szkoda, że naszym kosztem. Tyczy się to wszystkich stron sporu.

To jest KOMPROMIS z lekarzami Oddziału Ortopedyczno-urazowego. A co z pozostałymi Oddziałami? No i co z zadłużeniem Szpitala ? Czy zmniejszy się z około 10 milionów złotych do na przykład 1 miliona? Bo jeśli się nie zmniejszy, to po co kompromis? Po co zmiana?

To Zbawiciele,cali na biało!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt