Coraz więcej Polaków zastanawia się, jak ułożyć sobie wypoczynek w nowym roku. Kalendarz 2026 układa się tak, że przy sprytnym planowaniu można wycisnąć z niego naprawdę długie przerwy.
Gdy kończy się rok, a na horyzoncie pojawia się sylwestrowa noc, wielu pracowników zaczyna sprawdzać kalendarz z myślą o jednym – jak zaplanować urlop, żeby realnie odpocząć, a jednocześnie nie zużyć całej puli dni wolnych.
W 2026 roku ustawowych dni wolnych jest kilkanaście i rozkładają się one w taki sposób, że odpowiednie dobranie dwóch czy trzech terminów może zmienić zwykły weekend w kilkudniowy reset.
Nowy Rok rozpocznie się wolnym czwartkiem, a już kilka dni później, we wtorek, przypada Święto Trzech Króli. Wiosna przyniesie Wielkanoc, która wypada 5 i 6 kwietnia – niedziela oraz poniedziałek. Majówka będzie rozbita, bo 1 maja wypadnie w piątek, a 3 maja w niedzielę.
W połowie roku ważną datą jest Boże Ciało, w czwartek 4 czerwca, a w sierpniu święto 15 sierpnia przypada na sobotę, co oznacza dodatkowy dzień wolny w innym terminie. W listopadzie Święto Niepodległości wypadnie w środę. Świąteczny finisz roku wygląda imponująco – Wigilia jako ustawowe wolne przypada w czwartek, a Boże Narodzenie w piątek i sobotę.
Największy potencjał do „zbudowania” długiego urlopu kryje się w pierwszych tygodniach stycznia. Kto zdecyduje się na wolne pomiędzy 2 a 5 stycznia, może mieć nawet sześć nieprzerwanych dni odpoczynku. Wiosną możliwości zależą od elastyczności pracodawcy – dobierając dni wokół Wielkanocy, można wydłużyć standardową przerwę nawet do czterech dni.
Majówka jak zwykle jest jednym z najważniejszych punktów w kalendarzu. Rozłożenie dni wolnych – piątek oraz niedziela – nie daje automatycznie długiej przerwy, ale pracownicy, którzy wezmą wolne pomiędzy 27 a 30 kwietnia, mogą wyjechać nawet na ponad tydzień, zaczynając od soboty 25 kwietnia, a kończąc dopiero po 3 maja.
W czerwcu Boże Ciało otwiera drzwi do czterodniowego weekendu. Wystarczy wziąć wolne w piątek 5 czerwca. W przypadku sierpniowego święta kluczowe będzie to, kiedy pracodawca wskaże dodatkowy dzień wolny za 15 sierpnia – to może dać kolejną okazję do przedłużenia weekendu. Podobnie działa listopad, gdzie wolna środa może stać się początkiem pięciodniowego odpoczynku, jeśli dołoży się wolne poniedziałek i wtorek albo czwartek i piątek.
Finałem kalendarzowych możliwości jest grudzień. Wigilia wypadająca w czwartek, pierwszy dzień świąt w piątek i drugi w sobotę pozwalają – przy dołożeniu urlopu od 28 do 31 grudnia – stworzyć aż jedenastodniową przerwę świąteczno–noworoczną. Dla wielu osób może to być jedyny tak długi okres regeneracji w całym roku.
Planowanie nie dotyczy już tylko „gdzie jechać”, ale także „kiedy wziąć wolne”. Coraz więcej Polaków decyduje się na wnikliwe analizowanie kalendarza, bo to realnie przekłada się na jakość odpoczynku.
W praktyce oznacza to, że nawet osoby z krótką pulą wolnych dni mogą – dzięki kalendarzowi – dać sobie przestrzeń na prawdziwe odcięcie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Sylwester 2025 w Piszu: przeciętnie i oszczędnie
Zgadzam się z Pańskim zdaniem, Pisz się zwija zamiast się rozwijać, niedługo nawet do marketu będziemy jeździli do Kolna z naszymi włodarzami. Wszystkiego dobrego w nowym roku Panie redaktorze i mam nadzieję że nadal będzie Pan uważnie parzył się na ręce tym patałachom jak do tej pory.
Jan
00:19, 2026-01-01
Sylwester 2025 w Piszu: przeciętnie i oszczędnie
Widziałem mnóstwo publikacji redaktora z Artystami lokalnymi np.tancerka co na radną się starała .Jeśli nie można zaoszczędzić na kilku minutach fajerwerków co pójdą w niebo to na czym można ? Mam nadzieję że następny artykuł będzie o tym jak gmina może zyskać a co powinna spalić w powietrzu .Ciekawi mnie czy gdyby radni dostawali kasę dopiero za fajne pomysły i gmina by zarobiła Czy by pchali się na radnych .
Miechal
21:30, 2025-12-31
1,16 – nasz piski rachunek za ciszę
I znów nie sposób nie zgodzić się z autorem artykułu. Wszystko to prawda, ale... Problemem jest nie tyle położenie, co brak w tej części kraju atrakcyjnych miejsc pracy i inwestycji. Nie zatrzyma się młodych ludzi estetyka, krajobrazem etc w sytuacji, w której w zasadzie nie ma tu perspektyw zawodowych. I nie chodzi bynajmniej o pieniądze, ale brak możliwości robienia czegoś ciekawego w ogóle. Dziś mało kto ma ochotę zajmować się lepieniem pierogów dla warszawiaków w sezonie. Tu potrzeba nowoczesnego przemysłu i szeroko pojętego "ruchu" w lokalnej gospodarce. To tu jest główny problem.
Kolo
20:37, 2025-12-31
1,16 – nasz piski rachunek za ciszę
Tu się zgadzam z mieszkańcem. Do budowania rodziny i wyzbycia się strachu przed powiększaniem skutecznie chrobi stabilność i przewidywalność. A tę znowu dsje stała praca. W Piszu jest z tym problem. Bez jakiegokolwiek ruchu w tej materii - nic się nie zmieni.
ExecutioneR
18:45, 2025-12-31