Od początku tego roku weszły w życie przepisy zaostrzające kary dla uczestników ruchu drogowego popełniających wykroczenia. Zmiana sprawiła, że znacząco wzrosły kwoty mandatów m.in. za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Przekonał się o tym 42-letni rowerzysta mający ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
W poniedziałek (10 stycznia br.) po godz. 15.00 w miejscowości Ukta, gmina Ruciane – Nida, policjanci zauważyli mężczyznę jadącego rowerem. Sposób jego jazdy wskazywał na to, że może być pod działaniem alkoholu.
Funkcjonariusze zatrzymali rowerzystę do kontroli drogowej. Jednośladem jechał 42-letni mieszkaniec Pisza, od którego wyraźnie czuć było alkohol. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Oznacza to, że nietrzeźwy rowerzysta popełnił wykroczenie, za które ukarany został przez policjantów mandatem karnym w wysokości 2500 zł.
Przypominamy, że zgodnie z początkiem tego roku wszedł w życie nowy taryfikator zwiększający kwoty mandatów karnych za określone wykroczenia drogowe. Zgodnie z nowelizacją za jazdę rowerem w stanie po użyciu alkoholu, czyli na poziomie od 0,2 do 0,5 promila grozi mandat karny w wysokości 1000 zł. Kiedy rowerzysta jest nietrzeźwy, czyli poziom alkoholu w jego organizmie jest większy niż 0,5 promila wysokość mandatu wzrasta do kwoty 2500 zł.
Pamiętajmy, że nietrzeźwi kierowcy oraz rowerzyści w konfrontacji z poruszającymi się prawidłowo innymi uczestnikami ruchu drogowego, często są przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Nietrzeźwy kierujący jest poważnym zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale także dla innych użytkowników dróg.
Źródło: KPP Pisz
Komentarze (1)
Podwyższenie mandatów za kierowanie po alkoholu to jedno z niewielu spraw które faktycznie mi się w działaniach rządu podobają. Często jeżdżę i notorycznie widzę wioskowych "aborygenów" jadących tropem węża, a jak jeszcze dochodzi do tego zmrok i brak kamizelki u delikwenta to mamy nominowanego do nagrody Darwina. Może patrzę krótkowzrocznie, ale jak gość dostanie karę 2,5 tauzena to albo się zastanowi następny raz czy warto, albo nie będzie miał za co pić