Zdjęcie ilustracyjne |
Dwa dni później z tego samego funduszu inwestycyjnego zadzwoniła inna kobieta i poprosiła, aby na założone konto przelać tym razem kwotę 5000 zł. Pokrzywdzony dokonał drugiego przelewu. Kilka dni później z konta zgłaszającego dokonano dwóch nieautoryzowanych przelewów na kwotę 25 000 złotych. Ostatecznie 76-letni mieszaniec powiatu piskiego stracił 31 000 złotych.Pokrzywdzony poinformował, że tydzień temu na jego numer telefonu komórkowego zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako pracownik funduszu inwestycyjnego. Zaproponowała zainwestowanie pieniędzy w złoto i ropę naftową. Dzwoniąca bardzo dokładnie przedstawiła całą ofertę z możliwymi zyskami. W trakcie rozmowy nakłoniła pokrzywdzonego do zainstalowania na komputerze i telefonie oprogramowania AnyDesc. Udzielała dokładnych wskazówek, jak należy to zrobić poprawnie. Poprosiła też o podanie danych personalnych niezbędnych do założenia konta, a następnie wpłatę na to nowe konto kwoty 1000 zł. Rozmowa z „konsultantką” była dość długa, bo trwała około 30 minut. - informuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy KPP w Piszu.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze (2)
bardziej pasuje do PO.
Pewnie był z Pis-u dlatego taki łatwo wierny