REKLAMA
Data dodania: 10.09.2022
Cała i zdrowa. Tyrystkę z Warszawy odnaleziono w lesie
Zdjęcie ilustracyjne
Przez kilka ostatnich dni policjanci z powiatu piskiego, przy współpracy i zaangażowaniu innych służb, intensywnie szukali 62-letni Ewy Łopacińskiej z Warszawy. Kobieta wypoczywała z mężem w miejscowości Karwica. Poszła z nim na ryby, gdzie się oddaliła w nieznanym kierunku. Istniało realne zagrożenie jej życia i zdrowia, ponieważ zaginiona była schorowana, miała problemy z pamięcią i poruszaniem się. Turystka odnalazła się cała i zdrowa w lesie w okolicach miejscowości Turośl.
Od poniedziałku (5 września br.) trwały intensywne działania poszukiwawcze 62-letniej Ewy Łopacińskiej z Warszawy. Kobieta była schorowana, miała problemy z pamięcią i poruszaniem się, więc istniało realne zagrożenie dla jej życia i zdrowia zwłaszcza, że noce zrobiły się już dość chłodne.

W działaniach poszukiwawczych brali udział nie tylko policjanci z powiatu piskiego, ale także z innych jednostek oraz przedstawiciele różnych służb oraz podmiotów specjalizujących się w odnajdywaniu osób zaginionych. W poszukiwaniach wykorzystane też były policyjne psy oraz dron. Komunikat o zaginięciu turystki ukazał się na wielu portalach internetowych, aby rozpowszechnić wizerunek zaginionej. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie.

W czwartek (8 września br.) przed godz. 15.00 oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał telefon od kobiety. Zgłaszająca poinformowała, że jest w lesie w okolicach miejscowości Turośl w gminie Pisz, gdzie błąka się kobieta, która pamięta tylko, że ma na imię Ewa, a wyglądem przypomina zaginioną turystkę z Warszawy. Okazało się, że jest to 62-letnia Ewa Łopacińska, której policjanci intensywnie szukali przez kilka ostatnich dni. Kobieta odnalazła się cała i zdrowa.

Policjanci apelują, aby w większym stopniu pilnować osób starszych szczególnie tych schorowanych i mających problemy z pamięcią. Rozpoczyna się okres grzybobrania. Przy tej okazji policja odnotowuje zwiększoną liczbę zaginięć zwłaszcza seniorów. Nie zapominajmy zatem zabrać ze sobą do lasu naładowanego telefonu i unikajmy sytuacji, aby osoby starsze szły do lasu w pojedynkę.

Źródło: KPP Pisz
Opinie i komentarze

Komentarze (2)

To tylko opatrzność Boża uchroniła ja od michybnej śmierci. Doświadczeni myśliwi i leśnicy są zgodni. Mówią, że to ,,coś,, że przeżyła.

Co najmniej dziwne. "Schorowana" kobieta spędza w lesie ponad trzy doby,w międzyczasie odnotowano przygruntowe przymrozki,jedzenia w lesie już bardzo mało,o wodzie nie wspomnę,a tymczasem odnaleziona została zdrowa.hmmm

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt