Funkcjonariusze zatrzymali w policyjnym areszcie 44-letnią mieszkankę gminy Orzysz. Mając blisko 3 promile awanturowała się z sąsiadami i sprawowała opiekę nad małoletnim synem.
Policjanci z Komisariatu Policji w Orzyszu otrzymali informację od kobiety, że została pobita i uszkodzono jej okulary. Zdarzenie miało miejsce na terenie gminy. Patrol natychmiast pojechał do tej miejscowości, by ustalić, co się właściwie tam wydarzyło. Na miejscu zastali zgłaszającą. Kobieta znajdowała się pod znacznym działaniem alkoholu. Powiedziała policjantom, że będąc przed blokiem podszedł do niej sąsiad, który bez powodu pchnął ją w wyniku czego upadła. Dodała, że spadły jej okulary, potłukł się jej telefon, który trzymała w ręku oraz doznała otarcia naskórka na dłoni.
Wyjaśniając okoliczności tego zdarzenia policjanci porozmawiali też z innymi sąsiadami widzącymi to zajście - informuje kom. Anna Szypczyńska, Oficer Prasowy Komendanta Policji KPP w Piszu - Ustalili, że sytuacja wyglądała zdecydowanie inaczej niż relacjonowała to zgłaszająca. Jak się okazało nietrzeźwa kobieta, stojąc przed blokiem, wykrzykiwała pod adresem jednego z sąsiadów słowa wulgarne. Była agresywna i prowokowała innych do bójki, co zdarzyło się nie po raz pierwszy. Wracając do bloku sama się przewróciła.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości awanturującej się kobiety. Badanie wykazało blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zdecydowali o zatrzymaniu 44-latki w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia. W mieszkaniu był jej 15-letni syn, którego patrol przekazał pod opiekę krewnym.
Za zakłócanie porządku publicznego pod działaniem alkoholu kobiecie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. O niewłaściwym sprawowaniu opieki nad małoletnim synem poinformowany zostanie sąd rodzinny i nieletnich.