Piscy policjanci zatrzymali czterech młodych mężczyzn podejrzanych o kierowanie pojazdem marki BMW w stanie nietrzeźwości. Nocą kierujący tym autem uderzył w drzewo w centrum miasta, po czym odjechał. Na miejscu zgubił tablicę rejestracyjną.
W czwartek, 27 grudnia tuż po północy oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał informację, że na Placu Daszyńskiego w Piszu samochód uderzył w drzewo, po czym odjechał. Patrole natychmiast rozpoczęły poszukiwania tego auta sprawdzając ulice miasta.
Kilka minut później świadek zdarzenia zgłosił, że na miejscu znalazł pogięta tablicę rejestracyjną. Na tej podstawie oficer dyżurny ustalił do kogo należy ten pojazd. Był to samochód marki BMW, którego właściciel mieszkał w Piszu.
Funkcjonariusze pojechali pod ustalony adres - informuje kom. Anna Szypczyńska, Oficer Prasowy KPP w Piszu - Na posesji zaparkowany był pojazd marki BMW. Miał uszkodzony przedni zderzak i nie miał tablicy rejestracyjnej z przodu auta. Przed budynkiem stała grupa czterech młodych mężczyzn. Wszyscy znajdowali się pod wyraźnym działaniem alkoholu. Żaden z nich nie przyznawał się do kierowania tym samochodem.
Policjanci sprawdzili ich stan trzeźwości. Badania wahały się od 1 do 2 promili alkoholu w organizmie. W dalszym ciągu każdy z nich zaprzeczał, aby kierował BMW. W tej sytuacji policjanci zdecydowali o zatrzymaniu wszystkich czterech mężczyzn w policyjnym areszcie do czasu wytrzeźwienia i wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.
Po zebraniu materiału dowodowego śledczy przedstawili zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości jednemu z osadzonych. To 20-letni mieszkaniec Pisza, który w chwili zatrzymania miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyźnie grozi kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.