Nietrzeźwi i agresywni sternicy opuszczą powiat piski mając na koncie pobyt w policyjnym areszcie i kilka zarzutów.
W środę (15 lipca br.) przed godz. 15.00 oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że po jeziorze Nidzkim płynie łódź motorowa, której sternicy są najprawdopodobniej pod działaniem alkoholu.
Policjanci natychmiast podjęli czynności, aby to sprawdzić. Pojechali we wskazane miejsce, gdzie w okolicach pomostu zauważyli opisywaną łódź. Funkcjonariusze wydali polecenie do podpłynięcia. Moda kobieta stojąca za sterami łodzi motorowej wyraźnie zignorowała polecenie policjantów i popłynęła dalej. Wodniacy wsiedli do służbowej motorówki i po krótkim czasie zatrzymali łódź do kontroli na jeziorze Bełdany, gdzie wypływała ze śluzy. Wówczas sternikiem był mężczyzna. W trakcie kontroli policjanci czuli bardzo wyraźną woń alkoholu zarówno od młodej kobiety, która wcześniej sterowała łodzią, jak i od mężczyzny.
Policjanci ustalili, że łodzią płynął 35-letni mieszkaniec Prabut i 20-letnia mieszkanka Kwidzyna. Kobieta nie posiadała uprawnień do kierowania motorówką. Dalsze czynności z udziałem turystów funkcjonariusze wykonywali na brzegu. Wówczas mężczyzna zaczął być bardzo agresywny i wulgarny wobec interweniujących funkcjonariuszy. W pewnym momencie uderzył pięścią w brzuch jednego z nich. Kobieta natomiast zaczęła szarpać za mundur drugiego z policjantów, odpychała go nogami i drapała paznokciami po ciele. Turyści zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Wcześniej jednak funkcjonariusze sprawdzili ich stan trzeźwości. 20-latka miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jej znajomy odmówił badania, stąd pobrana mu została krew.
Po zebraniu materiału dowodowego oboje usłyszeli po kilka zarzutów. 20-latka podejrzana jest o to, że prowadziła w ruchu wodnym łódź motorową z silnikiem zaburtowym znajdując się w stanie nietrzeźwości. Do tego usłyszała zarzut znieważenia policjantów oraz zmuszania jednego z nich do zaniechania prawnej czynności służbowej wylegitymowania stosując wobec niego przemoc.
35-letni turysta, na chwilę obecną, usłyszał pięć zarzutów. Chodzi bowiem o znieważenie policjanta oraz zmuszanie go do zaniechania prawnej czynności służbowej wylegitymowania poprzez stosowanie przemocy. Ponadto mężczyzna wyzywał dwóch kolejnych funkcjonariuszy znieważając ich oraz wywierał wpływ na wykonywane przez nich czynności służbowe związane z pobraniem mu krwi. Turysta szarpiąc mundurowych próbował uderzać ich rękoma i nogami, a do tego groził podpaleniem ich domów. To nie koniec listy zarzutów. Piąty dotyczy kierowania gróźb pozbawienia życia wobec świadka zdarzenia.
Jeśli badanie krwi potwierdzi, że 35-letni sternik znajdował się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego wówczas usłyszy jeszcze jeden zarzut. Będzie on dotyczył prowadzenia łodzi motorowej pod wpływem alkoholu. Wobec mężczyzny prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Zobowiązał go do stawiennictwa w Komendzie Powiatowej Policji w Kwidzynie 2 razy w tygodniu. Za popełnione czyny kobiecie i mężczyźnie grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.