Sternik łodzi żaglowej miał blisko 2 promile. Wraz z kolegą trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci z Rucianego - Nidy interweniowali wobec nietrzeźwej załogi łodzi żaglowej, która próbowała wypłynąć z portu w miejscowości Wierzba na jeź. Bełdany. 37-letni sternik miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna płynął z kolegą, od którego także czuć było alkohol. Obaj turyści byli agresywni, wulgarni i nie stosowali się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy. Zostali zatrzymani w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia.
W sobotę (25 lipca br.) po godz. 16.00 patrol z Rucianego – Nidy otrzymał informację, że łodzią żaglową płynie dwóch kompletnie pijanych mężczyzn, którzy głośno się zachowują i próbują wypłynąć z portu w miejscowości Wierzba na jeź. Bełdany.
Policjanci na miejscu zauważyli łódź żaglową bez silnika spalinowego. Było na niej dwóch mężczyzn. Za sterami stał 37-letni mieszkaniec Mikołajek. Mężczyzna ledwo trzymał się na nogach i wyraźnie czuć było od niego alkohol. Razem z nim płynął jego 37-letni znajomy także z Mikołajek. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości sternika. Badanie wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. W trakcie wykonywanych czynności przez policjantów obaj mężczyźni byli agresywni, wulgarni i nie wykonywali wydawanych im poleceń. Zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.
Po wytrzeźwieniu sternik usłyszy zarzut kierowania w ruchu wodnym obiektu pływającego niebędącego pojazdem mechanicznym znajdując się pod wpływem alkoholu oraz używania słów nieprzyzwoitych. Jego kolega również odpowie za używanie słów wulgarnych oraz za niestosowanie się do poleceń funkcjonariuszy. Obu mężczyznom grożą kary grzywny.