Przyjechali do Rucianego – Nidy z Legionowa, ale nie w celach turystycznych. Swój pobyt zakończyli w policyjnym areszcie i zarzutami.
Do zdarzenia doszło 27 lutego br. w godzinach wieczornych. Mężczyzna i kobieta ukradli towary o łącznej wartości blisko 600 złotych, ale nie zostali zatrzymani. Krótko po tym zgłoszeniu patrol zauważył mężczyznę wychodzącego z innego sklepu na terenie miasta. Wyglądem przypominał tego, który wcześniej dokonał kradzieży w markecie.
Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać. Biegnąc odrzucił na ziemię kilka butelek z alkoholem, które się potłukły. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Był to 40-letni mieszkaniec Legionowa, który miał już na swoim koncie przestępstwa przeciwko mieniu. Następnego dnia zatrzymana została także kobieta, która razem z nim dokonywała kradzieży w sklepach na terenie Rucianego - Nidy. To 21-letnia mieszkanka Legionowa. Policjanci znaleźli przy niej przedmiot przypominający broń, który zabezpieczyli.
Kryminalni ustalili, że zatrzymane osoby w jednym sklepie były dwa razy tego samego dnia. Dokonały tam kradzieży m.in.:suszarki do włosów, ciśnieniomierza, kosmetyków i 4 butelek alkoholu o łącznej wartości blisko 600 złotych. W następnym sklepie ta sama para ukradła 5 butelek alkoholu powodując straty na kwotę ponad 700 złotych. Mieszkańcy Legionowa nocowali w domku letniskowym na terenie Rucianego- Nidy, ale bez wiedzy i zgody właściciela. Weszli do środka uszkadzając drzwi wejściowe powodując tym samym zniszczenia na kwotę 1200 złotych. To właśnie tam funkcjonariusze znaleźli część skradzionego w sklepach towaru.
W trakcie wykonywanych czynności po kobietę przyjechał brat samochodem marki BMW wraz z kolegą. Jak się okazało 24-letni mieszkaniec Legionowa znajdował się pod wpływem amfetaminy. Tak wykazało wstępne badanie testerem. Pobrana mu została też krew do dalszych badań. Do tego kierujący złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który obowiązywał go od grudnia 2020 roku przez kolejne cztery lata. Ale to jeszcze nie wszystko. W saszetce na tylnej kanapie samochodu funkcjonariusze znaleźli torebkę strunową z zawartością białego proszku. Wstępne badanie wykazało, że jest to amfetamina. Kierujący BMW oraz pasażer zostali zatrzymani. Żaden z nich nie przyznawał się do znalezionej substancji.
Do policyjnego aresztu trafiły ostatecznie cztery osoby. Kobieta i mężczyzna usłyszeli dwa zarzuty kradzieży oraz zarzut wdarcia się do cudzego domu. Za przestępstwa te grozi im kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Kierujący bmw, na chwilę obecną, usłyszał zarzut naruszenia zakazu prowadzenia pojazdów orzeczonego przez sąd. Jest to czyn zagrożony karą do 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli badanie krwi wykaże obecność środków odurzających w jego organizmie wówczas usłyszy drugi zarzut. Jeżeli badania laboratoryjne potwierdzą, że znaleziona przez policjantów biała substancja w jego samochodzie to amfetamina wtedy dojdzie jeszcze trzeci zarzut dotyczący posiadania narkotyków. Bez żadnych zarzutów wyszedł z policyjnego aresztu jedynie 19-letni pasażer bmw także mieszkaniec Legionowa.
Komentarze (2)
Do Xxxxx
A ci wszyscy turyści co wam napychają portfele to też patola? Pewnie czas najwyższy żeby zaczęli zamiast na mazury jeździć w góry, nad morze i za granicę, wy tam sobie widzę świetnie dacie radę sami.
Patola przyjeżdża na Mazury tylko patola i nic więcej