Policjanci z Orzysza otrzymali informację, że w jednym z mieszkań wybita została szyba w oknie. Natychmiast pojechali to sprawdzić. W środku wskazanego mieszkania zauważyli mężczyznę, który zabierał jakieś przedmioty.
Policjanci z Komisariatu Policji w Orzyszu w niedzielę (24 kwietnia br.) po godz. 17.00 otrzymali informację, że w jednym z mieszkań na terenie miasta ktoś właśnie wybił szybę. Funkcjonariusze natychmiast pojechali sprawdzić co się tam stało.
We wskazanym mieszkaniu rzeczywiście wybita została podwójna szyba w oknie. W środku było widać mężczyznę, który rozglądał się po pomieszczeniu chowając do kurtki jakieś przedmioty. Policjanci weszli do tego mieszkania. Zastali w nim 31-letniego mieszkańca Orzysza. W kieszeniach jego kurtki funkcjonariusze znaleźli skradzione rzeczy. Były to produkty spożywcze w postaci kiełbasy, chleba, cukierków czekoladowych, bombonierki, trzech par skarpet oraz drobnych pieniędzy. Sprawca kradzieży z włamaniem znajdował się pod znacznym działaniem alkoholu. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. W tej sytuacji 31-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Wyjaśniając okoliczności tego włamania kryminalni ustalili, że sprawca wybił szyby w oknie kamieniem, który znalazł w pobliżu. Wszedł do środka skąd ukradł produkty spożywcze i niewielką sumę pieniędzy powodując straty na łączną kwotę około 700 zł. Kilka dni wcześniej ten sam 31-latek groził właścicielce mieszkania pozbawieniem życia oraz zniszczeniem mienia poprzez spalenie. Słowa te wzbudziły w pokrzywdzonej poczucie, że zostaną spełnione, stąd złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Po zebraniu materiału dowodowego i wytrzeźwieniu zatrzymany mieszkaniec Orzysza usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem oraz zarzut gróźb karalnych. Przyznał się do ich popełnienia. W rozmowie z policjantami powiedział, że wszedł do tego mieszkania, bo znał właścicielkę i wiedział, że zawsze miała coś do zjedzenia oraz jakieś drobne pieniądze. Dodał też, że nie chciał tej kobiecie zrobić żadnej krzywdy, a słowa gróźb wypowiadał w jej kierunku pod wpływem nerwów.
Za popełnienie zarzucanych mu czynów grozi kara nawet 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ 31-latek dopuścił się ich w okresie tzw. recydywy.
Źródło: KPP Pisz
Komentarze (3)
Drobne pieniądze chciał schować do skarpety a resztę na bieżąco skonsumować. Jak po spożyciu alkoholu tok myślenia pozytywny.
To się nadaje do śmiechu warte.
Nie wierzę...
Uwierz, gość ma kisiel zamiast mózgu