Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w centrum Białej Piskiej. Kierujący pojazdem marki Citroen uderzył w tył samochodu marki Opel, którego kierująca zatrzymała się przed przejściem dla pieszych. Sprawca kolizji odjechał z miejsca zdarzenia, ale bardzo szybko został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
We wtorek (24 maja br.) po godz. 16.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o kolizji. Zdarzenie miało miejsce na ul. Moniuszki w Białej Piskiej.
Na miejscu funkcjonariusze zastali jednego z uczestników zdarzenia. Była to kierująca pojazdem marki Opel. Powiedziała, że zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić osobę. Wówczas w tył jej pojazdu uderzył samochód marki Citroen, który odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania opisanego samochodu uczestniczącego w tym zdarzeniu drogowym.
Policyjny patrol sprawdzając jedną z dróg dojazdowych do Białej Piskiej, zauważył jadący drogą samochód marki Citroen zgodny z opisem podanym przez świadków kolizji. Pojazd ten jechał całą szerokością drogi. Funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli drogowej. Już po otwarciu drzwi nie mieli wątpliwości, że kierowca jest pod znacznym działaniem alkoholu. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Samochodem tym kierował 37-letni mieszkaniec Ełku. Mężczyzna przyznał się, że kilka minut wcześniej uczestniczył w zdarzeniu drogowym w Białej Piskiej.
Sprawdzając dane personale kierowcy w policyjnych bazach danych funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ten był wielokrotnie karany za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Do tego w styczniu 2020 roku orzeczony mu został dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W tej sytuacji 37-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Po zebraniu materiału dowodowego usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości w okresie obowiązywania go zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego w związku ze skazaniem za przestępstwo. Decyzją sądu objęty został policyjnym dozorem. Tym samym zobowiązany został do stawiennictwa w Komendzie Powiatowej Policji w Ełku trzy razy w tygodniu.
Z uwagi na to, że czynu tego dopuścił się w okresie tzw. recydywy grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze 7 lat i 6 miesięcy.
Źródło: KPP Pisz
Komentarze (2)
Świadek chyba dronem latał i obserwował, albo w krzakach srał i czatował haha
Przecież on nie uciekał żadna droga tylko uciekał przez okoliczna drogę przez bagna a policja błądziła żeby znaleźć pajacujac po drogach i polach